• Zarząd Stowarzyszenia

  • Uroczystości Jubileuszowe

  • Sztandar Stowarzyszenia

  • Bal Absolwentów

  • Gdzieś w Polsce...

docentTechnikum Włókienniczego nr 1 im. Walentyny Tierieszkowej przy Zespole Szkół Zawodowych nr 3, a od 1976 roku przemianowany na Zespół Szkół Włókienniczych nr 1 w Łodzi uczęszczałem w latach 1972 - 1977. Jakże miło wspominam ten okres. A poszedłem do szkoły niezbyt chętnie. To ja jako pierwszy w rodzinie miałem rozpocząć „tradycje włókiennicze". Kolega mojego ojca, gdy dowiedział się, że zdałem do technikum włókienniczego i na dodatek do klasy tkackiej powiedział: ... „ale sobie Jacek zawód wybrałeś chyba, że skończysz studia to będzie ci lżej, ale i tak jest to ciężki kawałek chleba". Tak więc szedłem na rozpoczęcie roku szkolnego do nowej szkoły z duszą na ramieniu, pełen obaw, ciekaw jacy będą koledzy, nauczyciele. Obawy szybko minęły. O ile dalej nie miałem pojęcia o tkalni (w I-ej klasie nie było przedmiotów i warsztatów zawodowych), o tyle koledzy i nauczyciele jak wtedy się mówiło „byli git". Sam budynek szkolny - jego wielkość korytarzy, aula również zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

 

W 1973 r. tj. w drugiej klasie „zapisałem się do harcerstwa". Obowiązki - w pełni oddana dla harcerstwa - szczepowej pełniła Pani Profesor - dh phm Elżbieta Malińska, jednocześnie nauczyciel historii w naszej szkole. I czas ten uczniowskiej historii wspominam najmilej. Trafiłem na wspaniały okres. Pod nazwą „Akcja Bohater" trwały przygotowania do nadania szczepowi harcerskiemu imienia „Jędrusie". Już, już miały odbyć się końcowe uroczystości (przygotowany sztandar, plakietki, zaproszeni goście krajowi i zagraniczni w tym partyzanci z Oddziału „Jędrusie"), ale decyzją ówczesnych władz politycznych nie wydano pozwolenia na uhonorowanie naszego Szczepu imieniem „Jędrusie" - partyzanckiego oddziału AK. Było to bolesne doświadczenie. Jakże miłe wspomnienia przywołuje uczestnictwo w rajdach (jesienne, człapy po śniegu, marzanny...); obozy wędrowne (szlakiem „Jędrusiów z udziałem m.in. byłych partyzantów: red. Tadeusza Szewery ps. „Łebek" i Zbigniew Pawlikowski ps. „Raptus - Mimi") nadmorski od Sopotu po Szczecin, tak, tak i to w ciągu 6-ciu tygodni; zielonogórski; lubelski); obóz stacjonarny, kursowy w Białym Borze; zimowisko w Murzasihlu, gdzie m.in. poznaliśmy osobiście - na wieczorze zamkniętym, tylko dla nas harcerzy, reżysera Andrzeja Wajdę i w tymże Murzasihlu wrażenia po konkursie na rzeźbę ze śniegu lub lodu. Do dziś nie mogę pobić rekordu w smażeniu jajecznicy, który ustanowiłem z Andrzejem „Gutkiem" Cepa - było to na obozie szlakiem „Jędrusiów" w sierpniu 1974 r. - usmażyliśmy 50 jaj i wespół zespół ją zjedliśmy.

Również dzięki szczepowi przeżyłem przygodę z językiem esperanto. Na jednej ze zbiórek zaprzyjaźniony z nami redaktor PR w Łodzi Pan Tadeusz Szewera opowiadając w sposób wesoły i dowcipny przybliżył nam język esperanto. Zaraził nas tym swoim „esperantyzmem" i w niedługim czasie powstał jedyny harcerski klub języka esperanto w Łodzi. Zajęcia prowadziła Pani redaktor Irena Markowska. Już po roku nauki mogliśmy zweryfikować naszą znajomość języka m.in. poprzez korespondencję z młodzieżą z całego świata: z Francji, Belgii, Jugosławii, NRD, Czechosłowacji, Norwegii. Ja korespondowałem z Brazylijką - Marią Lucią Souza - czyż nie brzmi to pięknie? Czytanie listów odbywało sie na specjalnych wieczorach „Leter Vespero", urozmaiconych śpiewaniem piosenek przetłumaczonych na esperanto np.: „Knabineto arbaretou", czyli po prostu „Szła dzieweczka". Z łezką w oku wspominam cotygodniowe poniedziałkowe apele szkolne w auli; akcję „Bieg po zdrowie" (organizator Pani Prof. Maria Kończak) z wizytą red. Tomasza Hopfera i relacją w telewizji ogólnopolskiej; szefowanie w sklepiku szkolnym (opiekun Pani Prof. Aleksandra Pachała). Okres szkolny w TW nr 1 w Łodzi wspominam bardzo, ale to bardzo mile - naprawdę wspaniali nauczyciele, wychowawcy, a o koleżankach i kolegach nie wspomnę. „To se ne wrati" - jak to kiedyś mówiliśmy, ale piękne wspomnienia pozostały i mam nadzieję, że ząb czasu nie wydrze ich z mojej pamięci.

Jacek Ruciński "Docent"

Logowanie

Kalendarz

October 2024
S M T W T F S
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31